środa, 25 listopada 2009

um símbolo da culinária Portuguesa


Bom Dia!
Dziś będzie o symbolu, o portugalskim bigosie i kaszance, bożonarodzeniowym karpiu i wielkanocnym śledziu czyli....

BACALHAU

Jeśli Polak chce przedstawić kuchnie polską zazwyczaj zacznie od pierogów, bigosu, żurku, ogórków kiszonych bądź śledzia koniecznie z setką;) W zależności kto co lubi.
Jeśli pojedziecie do Portugalii i poprosicie o coś typowo Portugalskiego
bez względu na region na 100% dostaniecie bacalhau

Czym więc jest to/ten bacalhau?

Są to płaty ( nie filety!) suszonego i solonego dorsza.
Podobno istnieje 1001 przepisów na przyrządzenie tej ryby! Wyobrażacie sobie np... śledzia na 1001 sposobów? Może byc gotowany, smażony,pieczony, duszony, grilowany, co kto lubi!
Zawsze z dużą ilością czosnku! Bo Bacalhau quer alho! Zazwyczaj podawany z ziemniakami lub ryżem
Jest to obowiązkowe danie w czasie Bożego Narodzenia
czy Świąt Wielkanocnych oraz na wszystkich uroczystościach jak np. Wesela (tak, na moim weselu też będzie)
Jeśli będzie wam kiedykolwiek dane być w restauracji portugalskiej to polecam
bacalhau a bras albo bacalhau com broa.
Oprócz „normalnych” dań można znaleźć również całkiem egzotyczne jak np ciasteczka z dorszem .

Ciekawe czy mają też lody o smaku dorsza?

Boa Noite!!

2 komentarze:

  1. A jadłeś śledzia z czekoladą? :D
    Dobre sranie po tym jest...;]
    Jak Matu radzisz sobie w wielkim świecie? :)
    Zazdroszcze Ci strasznie :) Też chciałbym gdzieś na dłużej wyjechać...skończe te zasrane studia (może kiedyś) i wystrzele stąd, bo nic mnie tu nie trzyma poza ogromnym przywiązaniem do ojczyzny i ludzi mówiąc szczerze :)
    Biorąc pod uwagę, jakie sO dziś możliwości utrzymywania kontaktu, raczej nie będzie mi brakowało niczego :)
    W następne wakacje planuję się w Barcelonie pojawić...może uda mi się jakoś przeturlać troszkę dalej na zachód :P
    Bywaj zdrów!!
    Będę czytał na bieżąco :)
    Pozdrawiam gorąco!
    Bartolini Bartuomiey herbu spleśniały baleron vel. Moskwicz turbo drajwer :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ooo, dorsze są wspaniałe! U nas tylko te mrożone filety, blee.. A podobno w XVII i XVIII wieku byliśmy rybną potęgą i nawet 1001 przepisów na śledzia by się znalazło :P

    Widzę, że zapowiada się niezła weselna wyżerka, pewnie wpędzicie nas w kompleksy ;) Uściski dla Tanii :*

    OdpowiedzUsuń