niedziela, 18 marca 2012

A jak zostanę już właścicielem rafinerii to będę jeździł tym:



Água

Zima chyba na dobre poszła sobie z Portugalii. Właściwie to nawet nie przyszła  a już sobie poszła. Temperatura w kalendarzowej zimie wzrosła do 21- 24st. C i jest słonecznie. Może nawet za słonecznie....
Od dłuższego czasu w Portugalii jest susza. Normalnie o tej porze roku leje deszcz. Prawie tak samo jak w UK. W tym roku nic... Niby jest fajnie, ciepło, można chodzić w krótkim rękawie (jak się pochodzi z zimnego kraju jakim jest Polska;) ) i tylko ten krajobraz jakiś taki inny,  dziwny... rzeka nie tak duża jak rok wcześniej, góra jakaś taka mniej zielona a wieczorem nie słychać żab....
Dobrze że choć magnolia nie zważa na brak wody i jak co roku pięknie zakwitła....

wtorek, 13 marca 2012

Wartburg 311



Tak... doczekałem się. Wreszcie po długim oczekiwaniu dotarł mój Wartburg. Odkąd wyjechałem z Polski zawsze brakowało mi starego samochodu, oryginalnego, przy którym mógłbym troszeczkę pogrzebać coś poprawić i udać się na niedzielną przejażdżkę. Samochód kupiłem w Polsce i tu tez przeszedł remont. Ma kompletnie nowy lakier i całą odnowioną tapicerkę. Biała skóra na siedzeniach, boczkach podsufitce i tylnej półce. Opony z białym paskiem na deser. Brakuje mu jeszcze kilku elementów które uczynią go jeszcze ładniejszym ale wszystko w swoim czasie (do chromowania i poprawy jest np. zderzak przedni i kołpaki).
W Portugalii wzbudza on niemałą sensację i nie ma osoby która by się za nim nie obejrzała... Może to przez wygląd albo ten nieziemski odgłos silnika;)
Chcąc wykorzystać zainteresowanie jakie wzbudza mój zabytek postanowiłem wynajmować go (oczywiście z kierowcą- mną) na wszelkie imprezy okolicznościowe- głównie wesela. Długo czekać na pierwszą zainteresowaną osobę nie musiałem- Wartburg będzie wiózł Pannę Młodą 22 września.
Do następnego wpisu!
Até Logo!

P.S więcej zdjęć na moim drugim portugalskim blogu